23.09.2018

Gazety i ja...

Witam kochani...
W tym poście chciałabym Wam, trochę opowiedzieć o sobie, o swoich pasjach i osiągnięciach.
Zaczynając od początku...
Jak to się zaczęło...
Pewnego dnia kilka lat temu, tak bez jakichkolwiek większych informacji wybrałam się z teściową na spotkanie Koła Gospodyń w swojej miejscowości...tak można powiedzieć z nudów... Wiedziałam z opowieści teściowej że tam są nie które z pań które potrafią cuda, a że grupa pań składała się z kreatywnych kobiet, to stwierdziłam dobra pójdę zobaczę i tak faktycznie nie skończyło się to chodzenie tam na jednym razie... i tak faktycznie wtedy wszystko się zaczęło, załapałam bakcyla, tyle tylko że w tym czasie nie do końca wiedziałam na czym tak się dokładnie skupie...bo zobaczyłam tam kilka dziedzin rękodzielniczych...
Zaczęły się próby, różnych tam zobaczonych prac i ich wykonanie... wiadomo nie wszystko było tak jak ja bym chciała, nie które próby były aż takie że sama na siebie byłam zła że coś sobie wymyśliłam i nic mi nie wychodzi...ale przy moim uporze nie podawałam się, próbowałam dalej...i w końcu zaczęło coś tam się pojawiać, z każdymi próbami było coraz lepiej, gdzie i ja byłam zadowolona...
Moje poczynania na początku oglądały koleżanki, znajome i rodzina, aż któregoś dnia jedna z koleżanek mówi ty załóż sobie stronę na fb i tam wrzucaj zdjęcia tego co robisz...Na początku jakoś ta informacja nie do końca do mnie dotarła, ale z czasem pojawiła się też strona na fb żebym mogła faktycznie od czasu do czasu może coś tam wrzucić...
Wszystko działo się powiedziałabym bardzo spokojnie, ja sobie coś tam robiłam, raz więcej raz mniej, bo twierdziłam że dopiero się rozkręcam.
Tak sobie po malutki coś próbowałam, sprawdzałam, aż przyszedł moment gdzie zaczęłam "coś" tam robić ze wstążki...
Na początku było nie powiem bo ciężko, za nim doszłam do takiego momentu gdzie stwierdziłam, że pierwsze moje płatki wykonane tą techniką czyli kanzahi są wykonane dobrze i można dalej coś z nich robić...
Byłam bardzo zadowolona że były pierwsze efekty...no i już zaczęły się kolejne pomysły, które z czasem zaczęły się pojawiać. Strona na fp zaczęła wzbogacać się o kolejne zdjęcia i z czasem o  różnego rodzaju zapytania...
I tak projekty jakieś powstawały, aż po jakimś czasie stwierdziłam że to jest to co przynosi mi satysfakcję, zadowolenie i wyciszenie, a jednocześnie wielkie zadowolenie że produkt się podoba i jest zainteresowanie...
No i tak sobie działam i działam, aż po kilku latach zainteresowała się moimi wyrobami prasa...
Jako pierwsza pojawiła się bezpłatna regionalna gazeta "Reporter leszczyński", gdzie po krótce odpowiedziałam o tym jak się u mnie pojawiła pasja...kanzashi...

Kolejna ale już po trochę dłuższym czasie odezwała się też regionalna gazeta już płatna "Panorama Leszczyńska" gdzie tam już było bardziej obszernie opisane moje zamiłowanie...


A na koniec, żeby nie bo nudnie to pojawiła się już prasa, która nakład ma bardzo duży, wydająca swoje pismo typowo dla kobiet i rozsyłana jest na całą Polskę, a mowa o "Chwili dla Ciebie" gdzie powiem Wam znalazło bardzo duże zainteresowanie...

Zostałam zasypany komentarzami, wiadomościami...jednym słowem zainteresowanie wzrosło bardzo....gdzie bardzo mnie to cieszyło i dodało pawera i skrzydeł do dalszego działania...

To tyle po krótce streszczona moja historia na temat moich poczynań z kanzashi...
Na obecną chwilę tego typu wyroby robię tylko pod zamówienie...

Ściskam Was ciepło 
Życzę miłej lektury i zapraszam do częstego odwiedzania...
Wiola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz